
w rujnujących relacjach umysłu z duszą próbuję wniknąć w bolący czas. nie chcę widzieć swojej twarzy, nie chcę słuchać tego co do mnie mówią moje usta. daję sens kolejnej smutnej puencie i kruszę ostatnią nadzieję. ściana która dzieli moje ciało od jednolitości jest gruba. choroba jaka ogrania moje wnętrze jest wielka i daje mi siłę. bo nie niszczy mnie tak jak ZŁO.
krótka chwila, istotna sentencja...
co zaowocuje?
czekam na cud...
1 komentarz:
dobre zło nie jest złe... ;D
-rammzstein
Prześlij komentarz