Welcome to my imagination.

A gdy nagle dobro zacznie nadwyrężać fundamenty twojego umysłu, stanie przed tobą jasny obraz działania. Nienawiść zniszczy wszelką niemoc i postarasz się dokładnie wypełnić każdą istniejącą sentencję życia. Teraz słowa mogą uczynić wiele...

czwartek, 31 grudnia 2009

Spełnienie.



Podsumuję...
Udowadniam, że istnieję.
Zaczynam swoje przedstawienie.
Nie uważam z bezczelnością.
Kradnę szczęście.
Przynoszę pecha.
Doprowadzam do obłędu.
'Cholera, kusisz...'
Znęcam się.
Kłamię.
Gram.
Chcę więcej.
Nigdy nie przestanę.
Powiedziałam Ci za dużo.
Nie chcę już - dopiero...
To co się dzieje... Jest cudowne.
Gdyby kazano mi wybierać...
Zawsze byłeś i będziesz Ty.
Ale wybór należy do mnie.
Zacznij nową drogę beze mnie, bo ja...
Zbyt długo na Ciebie czekałam.
And I can't pretend that I don't see this
To koniec.

niedziela, 6 grudnia 2009



w rujnujących relacjach umysłu z duszą próbuję wniknąć w bolący czas.
nie chcę widzieć swojej twarzy, nie chcę słuchać tego co do mnie mówią moje usta. daję sens kolejnej smutnej puencie i kruszę ostatnią nadzieję. ściana która dzieli moje ciało od jednolitości jest gruba. choroba jaka ogrania moje wnętrze jest wielka i daje mi siłę. bo nie niszczy mnie tak jak ZŁO.


krótka chwila, istotna sentencja...
co zaowocuje?
czekam na cud...