I październik nastał i piękna jesień ;) Nie zachwycam się szkołą, ale dobrze, że ona istnieje, bo ja bym chyba zginęła... We wszystkim się nieźle zaczyna układać nareszcie i sobie tak myślę, że jak się tak nad jakimś problemem intensywnie MYŚLI, to przychodzą rozwiązania. A jak dojdzie do tego taka szczera rozmowa... No to naprawdę się zaczyna wiele rzeczy wyjaśniać. Szkoda tylko, że jestem takim pieprzonym tchórzem...
... ;D
środa, 3 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
nie mysl zem wredny,ale...
'Szkoda tylko ze /jestes/ takim piepszonym tchorzem'
hmm... wiesz co? to prawda, ze szczera rozmowa pomaga. nawet bardzo... ale wiesz, czasami zaufanie niesie za soba wiele wiecej. zastanow sie
Prześlij komentarz